Uzupełniłam mój księgozbiór o nową książkę kucharską "The Cupcake" :) Zawiera 80 przepisów na przeróżne babeczki, ale także sporo praktycznych porad i pomysłów na dekoracje. Pomyślałam, że można by je przetestować :) Na pierwszy ogień poszły babeczki a'la tiramisu ozdabiane własnoręcznie robionymi czekoladowymi liśćmi. Wyszły idealne :) dobra propozycja dla fanów kawy.
Składniki:
Liście:
tabliczka gorzkiej czekolady
kilaka liści - najlepszy jest ostrokrzew
Babeczki:
115 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
115 g masła (o temperaturze pokojowej)
115 g brązowego cukru
2 jajka
Syrop kawowy:
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
25 g cukru pudru
4 łyżki wody
Krem:
225 g mascarpone
85 g cukru
1 żółtko
2 łyżeczki amretto
Czekoladę kruszymy na kawałki i wrzucami do miski. Miske stawiamy na garnku z gotującą się wodę (miska nie może dotykać wody).
Kiedy czekalada się rozpuści zdejmujemy miskę i mieszamy masę aż będzie gładka. Można dodać nieco masła jeśli masa jest za gęsta.
Na wcześniej umyte i osuszne liście nakładamy czekoladę i wkładamy na parę minut do zamrażalnika.
Kiedy czekolada zastygnie delikatnie odklejamy od niej liście.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Przygotowujemy nasze babeczki. Do miski wsypujemy mąkę proszek do pieczenia i brązowy cukier.
Dodajemy lekko rozmącone jajka.
Wszystko miksujemy na puszystą masę.
Przygotowujemy blachę na muffinki. Pochwalę się moimi nowymi papilotkami :P
Napełniamy papilotki do 2/3 wysokości.
Pieczemy ok 15-20 minut, aż babeczki się zrumienią.
Podczas pieczenia babeczek przygotowujemy lukier kawowy. Kawę, cukier puder i wodę wspujemy do garnuszka i podgrzewamy aż wszystkie składniki się zagotują. Czekamy ok minuty- ciągle mieszając. Następnie zdejmujemy garnuszek z gazu i odstawiamy na 10 minut.
Za pomocą pędzelka smarujemy nasze babeczki lukrem kawowym i odstawiamy na moment.
Przygotowujemy masę mascarpone. Wszystkie składniki miksujemy w misce na puszystą masę.
Gotową masą smarujemy babeczki.
Gotowe babeczki dekorujemy czekoladowymi liśćmi :) Ci, którzy nie mają tyle cierpliwości mogą udekorować je startą gorzką czekolada lub kakao.
I gotowe. Jak wam się podoba taka wersja tiramisu?
WYGLĄDAJĄ CUDNIE I NA PEWNO PYYYSZNE ;)
ReplyDeleteale cudne babeczki! piekna dekoracja ;-)
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie :)
Piękne Ci wyszły. A dekoracja bajeczna :)
ReplyDelete