W związku ze zmianą miejsca zamieszkania, mój blog nie jest prowadzony regularnie, za co przepraszam. Owa niesystematyczność jest powiązana z aklimatyzowaniem się do nowych warunków mieszkaniowych (nie mam swoich sprzętów kuchennych), przystosowywaniem sie do nowego rytmu pracy, ale także (a może przede wszystkim) z brakiem mojego osobitego testera słodkości (mój chłopak został w Polsce, nie mam więc za bardzo kogo rozpieszczać ;). Jednakże stwierdziłam, że najwyższy czas powalczyć w nowych warunkach kuchennych.
Postanowiłam zacząć testować angielskie desery. Jako jeden z pierwszych na mój "warsztat" trafił lemon meringue - kruchy spód, lemon curd i krucha beza - przepyszne, choć dość słodkie ciasto, podawane najczęściej jako tarta. Przygotowałam je w wersji mini, czyli jako tartaletki. Przepis na kruche korpusy możecie znaleźć tutaj.
Składniki:
Nadzienie:
2 łyżeczki mąki kukurydzianej
100 g cukru
skórka otarta z dwóch cytryn
sok z 2 cytryn
sok z małej pomarańczy
85 g masła
3 żółtka
1 całe jajko
Beza:
4 białka
200 g cukru
2 łyżki mąki kukurydzianej
Najpierw przygotowujemy nasze nadzienie. Do małego garnka wypujemy mąkę, cukier i skórkę z cytryn. Dodadajemy sok z cytryn, mieszamy i stawiamy garnek na gazie (najlepiej na średnim ogniu).
W tym czasie możemy przygotowować masło i jajka, by były w temperaturze pokojowej.
Masę cytrynową zdejmujemy z ognia i dodajemy masło. Mieszamy aż się roztopi.
Stopniowo dodajemy rozmącone jajka. Stawiamy masę ponownie na gaz i mieszamy aż masa stanie się gładka i gęsta.
Odstawiamy masę z ognia i przygotowujemy bezę. Ubijamy białka na sztywną masę i dodajemy połowę cukru.
Dodajemy mąkę kukurydzianą i mieszamy. Na koniec dodajemy resztę cukru i ubijamy na gładką masę.
Korpusy rozkładamy na blasze i wypełniamy naszym gorącym nadzieniem (można je jeszcze podgrzać).
Pianę z białek nakładamy na same brzegi i wkładamy ciasteczka do nagrzanego do 200 stopni piekarnika -uchroni to bezę przed zsuwaniem się z ciastek.
Kiedy boczna warstwa bezy nieco się przypiecze wyjmujemy babeczki z piekarnika i nakładamy całość bezy.
Ciasteczka zapiekamy ok 20 minut w piekarniku o temp. 150 stopni - aż będą suche i nieco przyrumienione.
Po wyciągnięciu z piekarnika odstawiamy je na 30 minut. Smakują najlepiej jedzone tego samego dnia.
Całość możemy podawać ze świeżymi cytrusami. Mi najbardziej smakuje z pomarańczami w każdej postaci.
świetny pomysł:) i super wygląda:)
ReplyDeletedziekuję :)
DeleteI ja jestem w trakcie przeprowadzki, kursowanie między dwoma mieszkaniami jest strasznie uciążliwe. Ale jak widać, mimo wszystko tworzysz pyszności i kusisz;)
ReplyDelete