Po moich pierwszych (dość nieudanych) doświadczeniach z makaronikami postanowiłam poszukać wskazówek, by następnym razem te pyszne ciasteczka wyszły mi o wiele lepiej. Tak trafiłam na stronę "Kucharnia" (http://kucharnia.blogspot.com/), na której autorka daje szereg porad na temat wypiekania makaroników. Postanowiłam się wiec do nich dostosować i przygotować kawowe makaroniki ...
...krok po kroku.
Obrane migdały (60 g) wrzuciłam do blendera razem ze 110 g cukru pudru...
Całość zmiksowałam, by całość miała formę cukru pudru.
By uniknąć jakichkolwiek grudek, przesiałam wszystko przez sitko.
Do miski dodałam 1 łyżeczkę mielonej kawy.
Ubiłam 60 g białek (czyli dwa białka) razem z 40 g cukru.
Pianę dodałam do moich migdałów i delikatnie zamieszałam. Po sprawdzeniu na talerzyku, masa dalej zachowywała swój kształt, więc mieszałam dalej (wydaje mi się, że w tym etapie popełniłam błąd doprowadzając masę do zbyt "rzadkiego" stanu skupienia ;/).
Za pomocą rękawa wycisnęłam kółeczka (za blisko siebie :P) i odstawiłam blachę na 40 minut.
Nagrzałam piekarnik do 175 stopni i piekłam makaroniki 10 minut. Po wyjęciu postęp - już tak nie popękały, są jednak zbyt plaskate i nie mają falbanki ;/ Jakieś pomysły jak to poprawić?
makaroników nie robiłam, ale poleciłabym chyba wydłużyć czas pieczenia i odrobinę zmniejszyć temperaturę- muszą się wysuszyć:)
ReplyDeletepozdraiwam!
Wyglądają pysznie..zapraszam z nimi do Kawowej akcji..
ReplyDeletemakaroniki ciągle jeszcze przede mną, trochę się ich obawiam
ReplyDelete