Nadmiar jakiegoś produktu + gazeta kulinarna + dużo wolnego czasu, to nieraz całkiem ciekawe i kreatywne połączenie. Mi akurat zostało dużo śmietany kremówki, a że nic tak nie poprawia humoru w deszczowy dzień, jak kaloryczny deser i owoce, to przygotowałam parfait. Stwierdziłam, że taki przymak będzie też dobrą okazją na wykorzystanie mojego nowego nabytku: wody z kwiatu pomarańczy.
Składniki:
1/2 szklanki śmietany 36%
1/2 szklanki borówek/ jagód
1/2 szklanki truskawek
3 żółtka
3 łyżeczki cukru
2 łyżeczki wody z kwiatu pomarańczy
2 łyżeczki burbonu
skórka otarta z 1/2 cytryny
sok z 1/2 cytryny
skórka otarta z limonk
pistacje i migdały (ok. 3/4 szklanki)
Pistacje, migdały i truskawki kroimy. Ścieramy skórkę z cytryny i limonki (bez tej białej części- albedo). Wyciskamy sok z 1/2 cytryny.
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywną masę. Żółtka ubijamy z cukrem na parze (metalową lub szklaną miskę kładziemy na garnku z gotującą się wodą). Jajka ubijamy na puszystą masę, dodajemy skórki z cytrusów, sok z cytryny, wodę z kwiatu pomarńczy i burbon. Miskę zdejmujemy i odstawiamy, żeby całość ostygła. Masę jajeczną mieszamy z ubitą śmietaną.
Całość dzielimy na trzy części. Do jednej dodajemy truskawki, do drugiej borówki.
Masę bez owoców wykładamy na dno płaskiego naczynia lub do pucharków. Posypujemy orzechami.
Nakładamy kolejne warstwy.
Całość wkładamy do zamrażalnika na 3-4 godziny.
Oj tak z owocami, to coś dla mnie :)
ReplyDeleteTo musi być przepyszne :-)
ReplyDelete