Dzisiaj miałam dzień wolny- nareszcie :D Poranna wycieczka do dentysty i reszta dnia dla mnie. Wybrałam się więc na zakupy. Niestety nie udało mi się znaleźć zielonej herbaty w proszku, co mnie nieco rozczarowało- odwiedziłam cztery sklepy ze zdrową żywnością i tylko w jednym znalazłam sproszkowaną herbatę, ale białą... No trudno, pozostają zakupy przez internet.
Zaopatrzyłam swój księgozbiór w kolejną książkę dotyczącą słodkości. Co prawda miałam nie kupować nic nowego, dopóki nie przetestuję przepisów z poprzednich książek i gazet.... ale jak zobaczyłam to zdjęcie po otwarciu książki
naprawdę nie mogłam się powstrzymać. No i od razu naszła mnie ochota na nowy przepis- tarta dyniowa :) Mmm.... ten słodki zapach pieczonej dyni, plus przyprawy- cynamon, gałka muszkatołowa, imbir... muszę przyznać, że oczarowuje po wyjęciu z piekarnika.
Tak... wiem... ostatnio pisałam, że muszę zmienić dietę, ale chyba mi nie zaszkodzi upiec coś nie tak do końca zdrowego w czasie, kiedy poszukuję tych bardziej odżywczych słodkości. No i zjadłam tylko kawałek, no może dwa... tak dla porównania jak smakuje z dodatkami :)
Składniki:
Nadzienie:
1 mała dynia lub kabaczek
125 ml śmietany kremówki
100 g golden syrup
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1/4 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta soli
2 średnie jajka
świeżo zmielona gałka muszkatołowa
Ciasto:
100 g mąki
30 g zmielonych migdałów
30 g cukru
75 g masła
1 żółtko
Przygotowujemy małą dynię lub kabaczka - ok. 500 g.
Dokładnie całego nakłuwamy najlepiej patykami do szaszłyków.
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni na około godzinę.
Wyjmujemy kabaczka z piekarnika, przekrajamy na pół i pozbywamy się skóry i nasion. Odmierzamy 200 g i odstawiamy na bok.
Resztę dyni mielimy na puree i albo wkładamy do zamrażalnika na następny raz, albo gotujemy zupę dyniową (dodajemy śmietankę, pół ząbka czosnku, bulion, paprykę słodką... gotujemy. Podajemy z grzankami- pychota :).
Z mąki, migdałów, cukru i masła zagniatamy ciasto.
Dodajemy żółtko i dalej zagniatamy. Wykładamy ciasto na dno formy- 20 cm średnicy i 3 cm głębokości (przynajmniej tak podaje przepis).
Przygotowujemy nadzienie. Do miski wrzucamy dynię, jajka i śmietankę.
Dodajemy golden syrop...
...cynamon...
... imbir, szczyptę soli i ekstrakt z wanilii. Wszystko dokładnie mieszamy i wylewamy do formy.
Całość posypujemy gałką muszkatołową i wkładamy do piekarnika. Pieczemy w temperaturze 170 stopni 35-40 minut.
Po upieczeniu, studzimy ciasto i wkładamy do lodówki lub odstawiamy w chłodne miejsce- najlepiej na całą noc (najlepiej ciasto owinąć folią).
Oto i gotowa tarta. Doskonale smakuje podawana z bitą śmietaną lub lodami :) A po nocy w lodówce smakuje jeszcze lepiej.
Bardzo mi się ta tarta podoba :)
ReplyDeleteA mogę zapytać, co to za książka...?
Też mam mocne postanowienie, że nie będę kupować nic nowego, bo mam już wystarczająco, ale okazuje się, że w tej kwestii moja silna wola jest wyjątkowo słaba...
Ksiażka to "Baking Bible" Annie Bell- ciągle jestem oczarowana zdjęciami (nawet zdjęcia okruszków są hahaha). Niestety moja silna wola działa tylko na serwetki i naczynia kuchenne albo ciężko mi dogodzić, bo jakoś nie mogę znaleźć rzeczy w moim guście :(
Delete