Dziś nieco owocowo ;] Przygotowałam deser, który jest popularny we Francji, a mianowicie gruszki piękna Helena. Deser ten powstał pod wpływem opery Offenbacha "Piękna Helena". Jest to dość prosty deser- gruszki gotujemy w syropie i podajemy zimne z gorącym sosem czekoladowym i najlepiej lodami ;]
Przez takie odkrycia jeszcze bardziej nie mogę się doczekać mojej wycieczki do Paryża.
Składniki:
4 gruszki
6 szklanek wody
3/4 szklanki cukru
laska wanilii
3 ziarna kardamonu
ok 60 g gorzkiej czekolady
7 łyżek śmietany kremówki
Gruszki obieramy i zastawiamy ogonki.
Do dużego garnka wlewamy wodę.
Dodajemy cukier.
Laskę wanilii przekrajamy na pół, wyciągamy ziarenka- wanilię i ziarenka dodajemy do wody.
Czekamy aż cukier się rozpuści- mieszamy od czasu do czasu. Dodajemy gruszki i gotujemy je około 20 minut-aż będą miękkie. należy pamiętać, żeby były całe zanurzone pod wodą.
Kiedy gruszki będą miękkie zdejmujemy garnek z ognia i odstawiamy na co najmniej 2 godziny- gruszki mają nasiąknąć aromatem wanilii.
Rozgniatamy kardamon.
Ziarna dodajemy do śmietanki i gotujemy.
Czekoladę siekamy i wrzucamy do miski.
Ze śmietany wyciągamy kardamon i przelewamy ją do czekolady.
Po minucie mieszamy czekoladę do uzyskania gładkiej masy.
Gruszki wyciągamy z zalewy.
Polewamy naszym sosem czekoladowym. Najlepiej serwować je z lodami ;]
:D pierwsze skojarzenie z tą gruszką?:D Może dziwne ale stwierdziłam, że to seksowny deser:)
ReplyDeleteznam ten deser z nazwy, ale nigdy jeszcze nie jadłam... Pięknie wygląda ta lśniąca czekolada :)
ReplyDelete