Ciast bezowych ciąg dalszy, czyli pora na tort bezowy. Tym razem nieco ekstrawagandzko, bo po raz pierwszy do pieczenia użyłam puree z kasztanów. Muszę przyznać, że samo w sobie nie przypadło mi do gustu (takie jakieś nijakie ;/), ale za to zupa z kasztanów i grzybów pycha :) Przyszedł więc czas, żeby przetestować jak się sprawdzają w nieco słodkiej wersji :D
Składniki:
3 białka
175 g cukru
2 łyżki płatków migdałowych
400 g puree z kasztanów
60 g cukru pudru
1 łyżka ciemnego rumu lub brandy
300 ml śmietany kremówki
4 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki mielonej kawy
Puree z kasztanów miksujemy z cukrem pudrem- w razie potrzeby dodajemy nieco wody. Pod koniec dodajemy alkohol.
Na papierze do pieczenie odrysowujemy trzy okręgi o średnicy 23 cm.
Potrzebne będą trzy takie okręgi.
Ubijamy białka na puszystą masą, stopniowo dodajemy cukier. Masę dzielimy na trzy równe części i rozprowadzamy je równomiernie na przygotowanym papierze do pieczenia.
Na jeden blat sypiemy płatki migdałowe- będzie na samej górze tortu.
Bezy wkładamy do piekarnika nagrzanego do 125 stopni i pieczemy 1 i 1/2 godziny- do całkowitego wysuszenia blatów.
Kiedy bezy ostygną, przygotowujemy bitą śmietanę. Przesiewamy cukier puder do miski.
Ubijamy śmietanę.
Pod koniec dodajemy mieloną kawę. Według oryginalnego przepisu miała to być mocna, zimna kawa, ale po dodaniu jej do śmietany- zważyła się. Postanowiłam więc użyć mielonej kawy.
Na pierwszy płat nakładamy puree z kasztanów
Następnie nakładamy ubitą śmietanę.
Przykrywamy drugim blatem bezowym.
Tak jak poprzednio- nakładamy puree i śmietanę
Przykrywamy blatem z migdałami.
Całość posypujemy kakao lub startą gorzką czekoladą.
Bezy i puree możemy przygotować dzień wcześniej. Niestety całe ciasto możemy "złożyć" najwcześniej pół godziny przed podaniem. Najlepiej zjeść ciasto zaraz po przyrządzeniu, bo bezy przestają być chrupiące, kiedy mają za długi kontakt z puree.
Podsumowując, ciasto jest ciekawe w smaku- chrupiące bezy, kawowa beza i kasztany mmmm :)
No comments:
Post a Comment