Chyba jestem jednak kiepskim organizatorem swojego wolnego czasu ;p Nawet podczas mojego przymusowego urlopu nie potrafię sobie zaplanować wolnego czasu, co przeważnie owocuje porannym lenistwem i pieczeniem słodkości w trakcie gotowania obiadu. Ale może to nie aż taka tragedia- przynajmniej pokazuje, że mam podzielną uwagę :D
Podczas jednego z takich dni naszła mnie ochota na babkę piaskową. Szybko znalazłam apetycznie wyglądające zdjęcie wraz z przepisem tutaj. Wszystkie składniki miałam w domu, więc nie pozostało nic innego jak się zabrać za pieczenie.
Składniki:
200 g masła
4 jajka
180 g cukru
150 g mąki pszennej
75 g mąki ziemniaczanej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki esencji waniliowej
Jajka wbijamy do miski.
Dodajemy cukier i ubijamy do uzyskania puszystej masy.
Do osobnej miski odmierzamy dwie mąki i proszek do pieczenia. W między czasie roztapiamy masło w rondelku.
Do masy jajecznej stopniowo dodajemy mąkę.
Powoli dodajemy roztopione masło.
Na koniec dodajemy esencję waniliową i dokładnie mieszamy.
Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą.
Przy okazji postanowiłam wreszcie wypróbować moją foremkę do cake pops.
Ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 40 minut (Cake pops wyciągnęłam po 25 minutach ;).
Gotowe ciasto wyciągamy z piekarnika i zostawiamy w foremce na 15 minut. Potem wyciągamy je dalej studzimy na kratce.
Posypujemy cukrem pudrem albo polewamy lukrem cytrynowym i gotowe :).
A jeśli chodzi o moje cake pops. Czekamy aż ciasto ostygnie, roztapiamy białą czekoladę. Kulki z ciasta nabijamy na patyczki i oblewamy czekoladą. Jak zacznie nieco zastygać maczamy je w kolorowej posypce, pokruszonej czekoladzie, wiórkach kokosowych czy czym tam chcemy :D
mniam :)
ReplyDeleteBabka wygląda bardzo smakowicie, a cake pops po prostu uroczo :)
ReplyDelete