Już od dawna chodził za mną sernik. Nic więc dziwnego, że kiedy natknęłam się na nowy przepis w jednej z moich książek kucharskich musiałam go od razu spróbować. Zwłaszcza, że nigdy jeszcze nie jadłam sernika grejfrutowego. Według przepisu ciasto najlepiej zostawić na całą noc w lodówce, jednak kto by tyle czekał- było już gotowe po 2 godzinach chłodzenia :p Tak więc jeśli ktoś ma ochotę na bardzo kremowy sernik z nutą grejfruta oto przepis:
Składniki:
12 g żelatyny
150 ml zimnej wody
175 ml soku grejfrutowego (najlepiej z puszki grejfrutów w syropie)
350 g serka Philadelphia
100 g cukru
150 ml śmietany kremówki
50 g herbatników imbirowych
50 g herbatników pelnoziarnistych
25 g brązowego cukru
50 g roztopionego masła
Żelatynę zalewamy zimną wodą, mieszamy i odstawiamy na parę minut. Herbatniki kruszymy ręcznie lub za pomocą blendera.
Dodajemy cukier i masło. Całość mieszamy.
Przekładamy na formę do tarty i odstawiamy do lodówki.
Żelatynę przekładamy do szklanej miski i rozpuszczamy na parze.
Zdejmujemy z ognia i dodajemy sok z grejfrutów. Odstawiamy w chłodne miejsce aż zacznie powoli tężeć.
Serek Philadelphia miksujemy z cukrem.
Stopniowo dodajemy tężejącą żelatynę. Na sam koniec dodajemy ubitą śmietanę i delikatnie mieszamy.
Przekładamy na masę z herbatników.
Dekorujemy grejfrutami z puszki i odstawiamy do lodówki.
Ciasto smakuje przepysznie :P Dzięki dodatkowi grejfruta jest nieco orzeźwiające w smaku, dlatego też poleca się je na wakacyjne przyjęcia.... ale kto by czekał do wakacji :P
No comments:
Post a Comment